Felieton 210 – Proroctwo ciemnowidza

Czytajcie i drżyjcie! Przemówił Krzysztof Jackowski, najlepszy polski jasnowidz! W tym roku czekają nas trzy olbrzymie trzęsienia ziemi, zamach stanu i nadejście nowego, silnego polityka na miarę Lecha Wałęsy. Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać, że na początku XXI wieku niektórzy z nas ciągle chodzą po radę do szałasu szamana.

Jeżeli chodzi o technikę, to wróżbici z reguły stosują dwa podejścia. Pierwsze polega na formułowaniu możliwie jak najbardziej mglistych i niekonkretnych twierdzeń, które można dopasować praktycznie do każdej sytuacji – stąd niezmienne powodzenie apokaliptycznych, mistycznych proroctw w stylu Nostradamusa. Jego przepowiednię “żelazny ptak upadnie i rozdzieli dwóch braci” można było zaaplikować do dziesiątek wydarzeń, od zburzenia World Trade Center aż po katastrofę smoleńską.

Na podobnej zasadzie działają horoskopy. W znanym eksperymencie uczestnicy otrzymali astrologiczną charakterystykę ich osobowości stworzoną na podstawie daty i godziny ich urodzin. Po przeczytaniu mieli ocenić jej trafność – większość uznała ją za bardzo dobrą, ludzie wierzący w horoskopy ocenili ją nawet jako doskonałą. Wtedy eksperymentator rozkazał wszystkim uczestnikom, aby wymienili się kartkami. Oczywiście na wszystkich było napisane dokładnie to samo.

Niektórzy wróżbici stosują jednak drugie podejście i formułują precyzyjne twierdzenia. Tą strategię można by nawet nazwać odważną, gdyby nie chodziło o oszustwo. Ciemnowidz po prostu liczy na to, że po wystrzeleniu na oślep kilkunastu prognoz prędzej czy później musi trafić. Jak widać – Krzysztofowi Jackowskiemu odwagi nie brakuje.

Jeżeli nadal czujecie się nieswojo czytając jego przepowiednię na rok 2013, to zapraszam do lektury ubiegłorocznej wróżby. Oprócz asekuranckich wypełniaczy („Dużo złego będzie. Jakiś dramat na świecie. Coś się będzie działo z powietrzem”), Jackowski uraczył nas w zeszłym roku bardzo konkretnymi proroctwami. Na jego nieszczęście. Oceńcie sami, czy pamiętacie te ubiegłoroczne wydarzenia:

W jednym z krajów europejskich zaczęła się totalna rewolucja, chyba we Francji. Amerykańskie wojska weszły do Iranu. USA przeżyło największe trzęsienie ziemi w swojej historii. Ojciec Ryzyk przestał szefować Radiu Maryja i TV Trwam. Euro 2012? Do półfinału weszła Ukraina, a całe mistrzostwa wygrała Francja.

Ciekawe, jak radzą sobie przeciętni wróżbici, skoro mistrz fachu prorokuje gorzej od pierwszej lepszej ośmiornicy czy oposa?

Najgorsze jest to, że przepowiednie i horoskopy są jak disco polo. Niby nikt ich nie czyta – bo wiocha, bo obciach – ale i tak pojawiają się w prawie każdej gazecie, a ezoterycznym bredniom poświęcone są całe stacje telewizyjne, które raczej nie narzekają na brak dochodów. Strach pomyśleć, jak wygląda kręgosłup moralny takich tarotowych pijawek i astrologicznych szakali, które nie wahają się wyciągać pieniądze z ludzi chorych, starszych, znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.

Aż chce się ich przeklnąć – oby ich trąd i podagra! Jednak wiara w klątwy, uroki i talizmany to już materiał na zupełnie inny, ale podobnie gorzki felieton.

Felieton ukazał się w miesięczniku Zwrot 1/2013.