Felieton 150 – Terror

Święta najwcześniej przyszły do Berlusconiego – włoski premier dostał w tym roku wspaniałe prezenty : dwa złamane zęby, rozbitą wargę i kilka szwów. Oczywiście nie pochwalam bicia ludzi ani polityków, jednak...

Continue reading

Kac

W tym tygodniu Czesi obchodzili dwudziestolecie tzw. Rewolucji Aksamitnej. O dziwo nie skończyło się na entuzjastycznym „u-cha-cha” na placu świętego Wacława - rocznica otworzyła piekącą ranę refleksji nad aktualną...

Continue reading

Wróć, żyżało!

Australijska fauna i flora zawsze miały pecha – rozleniwione miejscowe żyjątka, nie przyzwyczajone do twardej konkurencji na rynku ewolucji, odpierają już od trzystu lat kolejne inwazje obcych gatunków. Spustoszenie...

Continue reading

Misie lubią dzieci

Ktoś niedawno zauważył, że zaczyna się chyba jakaś nagonka. Najpierw tajemnicza śmierć Jacksona, potem Polański ląduje w kiciu … były dyrygent Słowików musi teraz być w rozsypce! Ja jednak chciałem o...

Continue reading

W maskę

Każdemu nieszczęśnikowi publikującemu swoje teksty w Internecie przyjdzie prędzej czy później zmierzyć się z krwiożerczą masą anonimowych czytelników. Najbardziej dzielni autorzy nigdy nie czytają komentarzy, prawo...

Continue reading

Zboczeniec

Tak jakoś wyszło, że rzuciło mnie na samą północ Polski, na Mazury, gdzie miałem przez tydzień pracować przy produkcji filmu „Wenecja”. I wszystko powinno być cacy i bez większej zawieruchy, ponieważ miałem...

Continue reading

Michael żyje!

To po prostu musiało się stać. W Internecie pojawiły się ujęcia Michaela Jacksona – żywego, zdrowego, pełnego energii i ochoty na spotkania z dziećmi! Król popu dołączył więc do pokaźnego grona żywych-umarłych...

Continue reading

A fe!

W jakich cudownych czasach żyjemy, przyjaciele! XXI wiek uraczył nas kolejnym przełomowym odkryciem – naukowcom udało się stwierdzić, jak pachnie śmierć. Przyrządy wychwytujące substancje zapachowe, które ciało...

Continue reading

Marzenie kawalera

Korzystając z dobrodziejstw pewnego klubu podróżników gościliśmy w naszej pieczarze młodego Niemca. Nasz gość czytał ongiś artykuł o Cieszynie i zakochał się w mieście na zabój – w dodatku interesował się...

Continue reading

Telefon do Boga

Prawdę powiedziawszy nagłówek, który walnął mi w ślepia po otworzeniu gazety, był na tyle śmieszny i zaskakujący, że mógłbym go po prostu napisać piętnaście razy pod rząd i oszczędzić sobie pracy z tworzeniem...

Continue reading