Od czasu do czasu pojawia się na naszym terenie choroba, którą pan Kazimierz Gajdzica bardzo dosadnie nazwał kiedyś „nasizmem”. Chrypka ta atakuje osobników, którzy dawno już zatracili pojęcie granicy między patriotyzmem a ksenofobią i na każdy najmniejszy przytyk reagują ze świętym oburzeniem i szałem w oczach. Ludzie tacy najczęściej poruszają się w nierealnym świecie symboli – symbole pozytywne są gloryfikowane bez cienia krytycyzmu, negatywne strącane w otchłanie piekieł. Taka ideologia nie ma raczej nic wspólnego z życiem codziennym i zwykłymi sprawami naszej społeczności, skupia się zazwyczaj na czczym lamentowaniu i odgrażaniu się zaciśniętą pięścią.
Mnie też się niedawno oberwało. Kolega zwrócił moją uwagę na serwer Zaolzie.org, wabiąc obietnicą dobrej zabawy. I rzeczywiście – jazda jest niezła. Autorzy stron raczą czytelnika płomiennymi przemówieniami, ckliwymi wierszykami domowej roboty oraz wnikliwymi analizami sytuacji kulturowej Zaolzia. Sam otrzymałem niezłe baty za „arogancję wobec prezydenta-elekta” oraz „tępienie resztek polskości”, co czyni ze mnie „zaprzańca” i „dywersanta”. „Głos Ludu”, który drukuje te moje paszkwile, jest „gazetką finansowaną z czeskich źródeł” a wszystkiemu jest winny Kongres Polaków z Józefem Szymeczkiem na czele, bo są „tacy a nie inni”.
Pierwszym zadaniem żurnalisty jest stwierdzenie, jakie są inspiracje autora. W tym wypadku robi się coraz weselej, ponieważ powyższych tekstów bynajmniej nie pisali ludzie bez bardzo dokładnie określonych preferencji politycznych. Śledząc linki prowadzące na inne strony internetowe znajdziemy się na serwerze Ruchu Obywatelskiego „Polski Śląsk”, a tam już odnajdziemy bardzo konkretne wskazówki naprowadzające. Linki z owego serwera prowadzą nie tylko do stron PiS i radykalnie prawicowych partii, ale także do portalu „Myśl Polska”, z którego tekstów i wierszyków korzysta także Zaolzie.org. „Myśl Polska” już otwarcie przyznaje się do fascynacji działalnością Ligi Polskich Rodzin oraz różnej maści ugrupowań nacjonalistycznych, teksty krytycznych artykułów wycelowane są bardzo często w Unię Europejską, masonów, feministki i aborcję. Znajdziemy teksty Dariusza Ratajczaka, naczelnego polskiego antysemity, który w swoich artykułach stara się pomniejszać znaczenie holocaustu. Obrywają oczywiście też oficjalne media, które – tu cytat – „nawołują do tolerancji dla “kochających inaczej”, czyli pedzio-lesbo-obojniaków”.
Smutną rzeczą jest, że tego typu środowiska nagle pojawiły się tak blisko Olzy. Trudno stwierdzić, czy serwer Zaolzie.org jest kierowany przez rodowitych Zaolziaków, czy jest po prostu prowokacją ze środowisk nacjonalistycznych po polskiej stronie Śląska. Jak tu teraz czuć się bezpiecznie? A nuż ktoś zadźga mnie w Cieszynie bagnetem? Co się stanie, gdy autorzy serwera odnajdą gdzieś moje fotosy i stwierdzą, że mój nochal prezentuje semicki typ urody? A może ktoś zacznie grozić redakcji GL zamachem, domagając się, by pani redaktor Schönwald zmieniła nazwisko na bardziej rodzime „Pięknylas”? A nasza była felietonistka Renata Putzlacher – Czystośmiech?
Tutaj pomoże tylko pokuta. Obiecuję, że przez najbliższy miesiąc nie będę jadł czekolady i wstrzymam się od używania wszystkich słów kończących się na literkę „h”. Dobrze mi tak. Niech se trochę pocierpię.