Polska, Czechy i Słowacja wzięły ostatnio udział w zawodach o najbardziej groteskowy dobór polityków i działaczy. Zapraszam do relacji na żywo z tej jakże widowiskowej konkurencji.
Najpierw stosunkowo znaczącą przewagę zdobyli bracia Słowacy, którzy wystawili do współzawodnictwa Komitet Praw Człowieka i Mniejszości Narodowych. Szlachetną tę klacz ujeżdża nikt inny, a Anna Belousovová, wiceprezes nacjonalistycznej partii SNS. Wszyscy słowaccy Węgrzy rzężą z rozkoszy.
Lecz uwaga – oto po dobrym wyjściu z zakrętu na czoło wyścigu wysuwa się czeski zawodnik! Na spienionym rumaku Ministerstwa Środowiska gna przed siebie Pavel Drobil – człowiek, który po objęciu nowego stanowiska zadeklarował, że ekologia nie może zbytnio przeszkadzać przemysłowi. Dodatkowe punkty zdobył za otwarte przyznanie się do tego, że nigdy nie czytał żadnej literatury o globalnym ociepleniu z wyjątkiem „opus magnum” wybitnego czeskiego polihistora (który w nielicznych wolnych chwilach pełni funkcję prezydenta).
A oto kolejny dramatyczny zwrot akcji – polska publiczność szaleje! O dwie długości wyprzedza braci mniejszych parlamentarny zespół do spraw zbadania katastrofy smoleńskiej. Już sam dobór wierzchowca mógłby zadecydować o wygranej w tej dyscyplinie, ale to nie koniec, moi mili! Funkcję dżokeja pełni bowiem nikt inny, a Antoni Macierewicz! Co za wyścig, co za emocje! Już nie pędzi, a wprost leci – niczym Adam nad wiślańskim stokiem – i oto dobija do celu! Wygrywa z olbrzymią przewagą! Zanim zostaną przyznane nagrody, spójrzmy trochę bliżej na technikę zwycięzcy.
Antoni Macierewicz zapewnił sobie świetne wyjście z progu już tylko dzięki temu, że został ongiś wybrany do Sejmu z listy Ligi Polskich Rodzin, a obecnie jest felietonistą Radia Maryja i TV Trwam. Po świetnym starcie szybko potwierdził swoją pozycję, kiedy to jako prezes „komitetu obiektywnie badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej” od razu nazwał ją „zbrodnią”. Lekką niepewność odnośnie kondycji zawodnika mogły wzbudzać jedynie deklaracje, że komitet będzie bezstronny i zaprasza do udziału osoby ze wszystkich ugrupowań politycznych. Na szczęście jednak wszelkie obawy rozwiało odrzucenie zgłoszenia posła PO, określone jako „prowokacja”.
Widzimy więc, że mamy przed sobą klasycznego czempiona, który jeszcze nieraz może nas zaskoczyć. Pewne pogłoski donoszą, że w przyszłych wyścigach dżokej Macierewicz przedstawi nową tajną broń – zdjęcie z lotniska, wykonane w nocy poprzedzającej katastrofę.
Fotografia przedstawia sylwetki dwóch osób majstrujących przy klapach Tu-154. W dużym zbliżeniu widać wyraźnie Michaela Schudricha, naczelnego polskiego rabina, podającego śrubokręt Donaldowi Tuskowi.
Fajny Fellieton. Do Drobila sie moim zdaniym nawozosz zbytecznie, jo mu trzymiym kciuki:) Ale ostatni zdani je arcyswietne, prawdziwie mnie ubawilo:D