Przed wami najdziwniejsza recenzja muzyczna tego roku. Nie zamierzam was bowiem wcale namawiać do słuchania muzyki z przedstawianego albumu – a jednocześnie gorąco będę was zachęcał do zapoznania się z twórczością tego dziwacznego projektu. (update 2.0 : kolejny nowy teledysk!)
Die Antwoord uderzyli w Internet jak meteoryt, teledysk utworu Enter The Ninja szerzył się niczym czarna zaraza na łamach dyskusji, blogów i chatów, z reguły uzupełniony o wprowadzenie w rodzaju „WTF???” albo „Ej, a TO już widziałeś?”. Zdezorientowani internauci nie wiedzieli, czy mają się śmiać, czy zniesmaczać, a może baunsować do bitu.
– Die moederfokken Antwoord
– What does it mean?
– The Answer
– The Answer to what?
– Whatever, man… Fuck.
Klip Enter The Ninja fascynuje totalnym galimatiasem wątków i stylów, w ciągu zaledwie 5 minut spotykamy MC – wytatuowanego wieśniaka o aparycji długoletniego konsumenta amfetaminy, wokalistkę – androgyniczną nimfetkę w mundurku szkolnym, otyłego DJ HI TEK-a oraz człowieczka chorego na progerię, wyniszczającą chorobę powodującą gwałtowne starzenie. Do tego powalony tekst, szczury biegające po planie i beat z jakiejś archaicznej maszyny perkusyjnej z lat 80tych.
Prawdziwa zabawa zaczyna się jednak dopiero wtedy, gdy zaczniemy szukać informacji na temat zespołu. Na Youtube znajdziemy nagrania wywiadów, w których nasi bohaterzy sprawiają wrażenie w gorszym wypadku – zaćpanych wariatów, w lepszym – smutnej próbki południowoafrykańskich nizin społecznych o dziwnym stylu ubierania i groteskowym akcencie (patrz krótki dokument Zef Side – poniżej).
Słowem – tak niesamowity i chory cyrk, że nikt nie byłby w stanie tego zinscenizować, to po prostu musi być prawdziwe.
Au contraire! Przeszedłem w stan zachwytu, kiedy okazało się, że cały projekt to misternie wykonana prowokacja artystyczna Watkina Tudora Jonesa, jednego z mózgów południowoafrykańskiego hiphopu. MC Ninja to jedno z kolejnych wcieleń muzyka, który być może nie jest najlepszym raperem, ale z pewnością posiada niezwykłą imaginację oraz zdolność inteligentnej prowokacji.
Wokalistka Yo-Landi – mokry sen pedofila – to w rzeczywistości wykształcone dziewczę, które ma już na koncie 3 wydane powieści.
Postać chora na progerię nie była żadnym przypadkowym stworkiem przyciągniętym z ulicy, chodzi bowiem o Leona Bothę, jednego z czołowych plastyków związanych z lokalnym środowiskiem hiphopowym. Jedyne, co prawdziwe w twórczości zespołu, to język africaans (lub też afrykanerski), czyli mieszanka holenderskiego, angielskiego, języków bantu i wielu innych wpływów.
Zaprawdę powiadam wam, już długo nie widziałem tak bezkompromisowej mistyfikacji, jednocześnie nowatorskiej i spójnej, dopracowanej do ostatniego, najmniejszego szczegółu. Projektu będącego zarówno jaskrawym odłamem muzyki popowej, jak i jej złośliwą parodią.
W związku z powyższym zachęcam do spotkania z dziwakami z Johannesburga. Rzadki amalgamat awangardowej sztuki, muzyki i humoru.
Warto spróbować : Enter The Ninja, Beat Boy, Rich Bitch
Web : www.dieantwoord.com
P.S.
Na zakończenie krótki wywiad potwierdzający fakt, że Die Antwoord dopracowali sztukę autostylizacji ad perfectum.
aaa! this is bananas! :D
mom tu pore znajomych z rpa – to im muszym przedstawic ;) a pomyslec zech narzykol na jejich akcent :D
o, wybornie – fest by mnie interesowalo, co na to powiedzom. wg mnie by tego frontmana mogli znac, bo uz dzialo na tej scenie z 10 rokow a mo calom mase projektow. ale ciekawe tez, wiela w tym je mistyfikacji, wiela parodii a wiela autentycznych elementow slangu a stylu lokalnych mniejszosci.
mnie to snad aj bawi :)
Oo, witej, Darku! No wlasnie zech tez stwierdzil, ze mi to je tom swojom dziwacznosciom sympatyczne :D Calo plyta tak przyswajalno ni ma, ale naszelech se pore konskow, kiere se puszczom – czuc tam, ze to ni ma amatorsko robota, ale po prostu solidnie a z inwencjom wyprodukowano uchylarna.
jj, abych to doposlochol do konca, tak zech se musiol dosc przemahac, ale pore dobrych hitowko-uchylaren tam je, a tyn ich jezyk tymu dodaje dodatkowego smaczku :)
bardzo ciekawy wpis, wiele wyjaśnia. swoją drogą, można spytać co to za dialekt, którym się posługujecie w komentarzach?
@mako: To tzw. “po naszymu”, czyli – gwara zaolziańska, czyli – gwara używana przez członków mniejszości polskiej w Czechach (dokładna systematyka wygląda jakoś tak : gwara śląska > gwara cieszyńska > gwara zaolziańska)
Dałby kto jakie tłumaczenie z ich na nasze :P
tłumaczenie z krótki dokument Zef Side i Take No Prisoners – Interview with Die Antwoord (Official)
Poprzednie wcielenie:
http://www.youtube.com/watch?v=gRy6pBpwVbk
Koziołek
—
http://przepraszamzacrossposta.blox.pl
Niech Koziołek nie przeprasza, Jedzok dziękuje!