Nic tak mnie nie denerwuje jak malkontenctwo i sytuowanie się w pozycji pokrzywdzonego. Chociaż więc nie jestem żadnym entuzjastą Unii Europejskiej, powoli zaczyna mi się przejadać nieustający marsz samozwańczych ofiar...
blog & archiwum
Nic tak mnie nie denerwuje jak malkontenctwo i sytuowanie się w pozycji pokrzywdzonego. Chociaż więc nie jestem żadnym entuzjastą Unii Europejskiej, powoli zaczyna mi się przejadać nieustający marsz samozwańczych ofiar...