Zaczęło się od tego, że podpisałem ubezpieczenie na życie. W sumie niewiele się zmieniło od tego czasu – no, może tylko dokładniej sprawdzam grzybki podawane mi przez moją lubą, jedynego beneficjenta w przypadku...
blog & archiwum
Zaczęło się od tego, że podpisałem ubezpieczenie na życie. W sumie niewiele się zmieniło od tego czasu – no, może tylko dokładniej sprawdzam grzybki podawane mi przez moją lubą, jedynego beneficjenta w przypadku...