Recenzja : Kim Nowak „Kim Nowak” (2010)

Ciekawa zależność – czym niżej upada polska kinematografia, tym wyżej szybuje muzyka. Podczas gdy czeska scena muzyczna nadaremnie próbuje osiągnąć chociażby przeciętny poziom zachodniej produkcji sprzed pięciu lat, w Polsce pojawiają się płyty żywo reagujące na trendy, a nawet dalece je wyprzedzające. Taki jest właśnie nowy projekt braci Waglewskich.

Trio Fisz, Emade plus Michał Sobolewski z niczym się nie patyczkuje. Kim Nowak to surowe uderzenie w przewody słuchowe, brawurowe połączenie muzyki garażowej i szorstkiego wokalu zanurzone w gęstej mazi muzyki lat 60tych i 70tych. Wystarczy zresztą spojrzeć na okładkę, by domyślić się, że w środku czekają na nas piece Marshalla, odrapane gitary i dźwięki tamburynu.

Idealnym przykładem jest pierwszy singiel, „Szczur”. Fuzzowy przester przypominający pierwsze nagrania Breakoutu Tadeusza Nalepy, tekst wyszczekiwany przez megafon, ascetycznie prosta sekcja rytmiczna, jęk organów, ekstatyczne sprzężenia zwrotne, solówka brudna i mulista jak brzegi Mississipi. Chryste, co za power.

Utwór „Pistolet” otwiera riff całkowicie otwarcie zerżnięty z Hendrixa, w refrenie wchodzą wokalizy z głębokim, psychodelicznym echem, całość zamyka marszowe outro na perkusji. Krótkie utwory – niektóre o długości zaledwie dwóch minut –  odkrywają nuty Led Zeppelin, Cream, Deep Purple czy też Jefferson Airplane, retro-atmosfera zaskakująco dobrze współgra ze wspominanym punkowym „szczekaniem” do mikrofonu.

Tu też kryje się chyba jedyny słaby punkt płyty – maniera wokalna Fisza staje się po czasie irytująca, co prawdę powiedziawszy psuje kilka naprawdę niezłych momentów płyty.

Dzięki tej mieszance starego z nowym nie raz i nie dwa zapachnie klimatem wczesnych lat 90tych, kiedy to hard rock powrócił rykoszetem na fali crossovera stylów muzycznych w twórczości grup Rage Against The Machine, The Bestie Boys lub Lenny’ego Kravitza.

Konkluzja? Generalnie jednak jestem na tak. Stosuję jako środek przeciwwymiotny po obejrzeniu niedawnych czeskich nagród muzycznych.

Warto spróbować :  Szczur, Pistolet, AAA!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *