Uderzył ją kilka razy – zadając każdy z kolejnych ciosów, uśmiechał się z zadowoleniem, nie zważając na to, że Ona krzyczy i stara się wydrzeć z uścisku, którym spętał jej ramię. Właśnie, kiedy miał zdzielić ją po raz ostatni, jakoś udało jej się wymknąć. Rzuciła się w stronę najbliższych drzwi, prześliznęła się do środka i zamknęła je, przekręcając klucz. Znalazła się w łazience. Oparła się plecami o chłodne drewno i odetchnęła głęboko, jednak serce ciągle jeszcze skakało jej do gardła. Zapomniała o tym, że nad drzwiami, tuż ponad jej głową, jest otwarte okienko. Zresztą – i tak było już za późno. Mężczyzna przystawił pod drzwi krzesło, wspiął się do okna i zwinnym skokiem przedostał się na drugą stronę. Dziewczyna oniemiała z przerażenia, kiedy nagle uczuła jego oddech na swoim policzku. Mężczyzna uśmiechnął się złowieszczo, złapał ją za nadgarstek i przyciągnął do siebie tak, że nie była już wstanie nawet się poruszyć. Zdążyła jeszcze poprosić o litość, jednak On rozstawił nogi, dla utrzymania lepszej równowagi, po czym uniósł jej dygoczące ciało w powietrze i wrzucił je do wanny wypełnionej lodowatą wodą. Niedbałym ruchem głowy odrzucił z oczu promyk włosów i powiedział do dziewczyny patrzącej z rezygnacją na swego oprawcę :
„Jak śmiergust, tak porzóndny, Ewka, co?” Zamamrotała pod nosem kilka przekleństw, sięgnęła do kieszeni dżinsów i nasypała mu do nastawionej dłoni kilka kawałków zmiażdżonego czekoladowego jajka.
***
Tak, tak. Podobne zdarzenia odbywać się będą w naszych domostwach już za dwa dni. Osobliwy zwyczaj. Obywatele ukrywający sadystyczne bądź masochistyczne skłonności kwiczą po cichu z radości, gdyż przez ten jeden dzień w roku mogą się do woli wyżyć w całkowicie legalny i zaakceptowany przez społeczeństwo sposób. Sadystów można podzielić na kilka podgrup : grupa używająca sprzętu domowego (patelnie, warzechy itp.), grupa tradycjonalistów (użytkownicy „karabaczów”) oraz grupa botaniczna – najbardziej okrutna i bezwzględna – która rżnie jałowcem. Pomimo tego zwyczaj ten przynosi jednak wiele korzyści. Faceci (oprócz tego, że dają upust owym makabrycznym ciągotkom) mogą się powłóczyć po okolicy i zalać czapę na fioletowo wysokoprocentowymi trunkami, dzieciaki dostaną kieszonkowe i nafaszerują się solidną dawką czekolady, no i w końcu – dzięki corocznym masażom mamy piękne i kształtne dziewczyny. A o to przecież musimy zadbać …
***
Z życzeniami „WESOŁYCH ŚWIĄT” na ustach i z nożykiem w ręku młody felietonista zniknął gdzieś w ogrodzie. Zza krzaka jałowca zaczął się rozlegać dziki chichot i trzask łamanych gałęzi.